Kampania wyborcza nabiera tempa. Komitety zarejestrowane, partie zbierają podpisy pod listami wyborczymi i powoli odsłaniają karty. W piątek władze krajowe Nowej Lewicy zatwierdziły listy kandydatów we wszystkich okręgach, a już w sobotę łódzka Lewica przedstawiła 20 nazwisk, które w okręgu 9. powalczą o jak najlepszy wynik i mandaty dla ugrupowania. Na listach Lewicy, poza działaczami i politykami Nowej Lewicy, Razem, PPS, Unii Pracy i SDPL, znajdą się też społecznicy, artyści czy związkowcy.
"Myśmy jako pierwsi rozpoczęli w Łodzi zbiórkę podpisów pod naszymi kandydatkami, kandydatami i również jako pierwsi prezentujemy całą dwudziestkę, która będzie startowała w tych najbliższych wyborach parlamentarnych z Łodzi. Mam wielką przyjemność i zaszczyt dzisiaj zaprezentować swoje koleżanki i kolegów, ludzi, którzy naprawdę się lubią, którzy się szanują, którzy się wspierają, którzy lewicę mają w krwi i kości, którzy toczyli już niejeden bój o wybory parlamentarne, wybory samorządowe, wybory do Europarlamentu, którzy są znani, ale którzy są też mocno zdeterminowani do tego, żeby wynik Lewicy był jak najlepszy" — mówił Tomasz Trela, łódzki poseł i lider listy Lewicy w okręgu 9.
Polityk przypomniał, że przed czterema laty Lewicy w Łodzi udało się zdobyć 21% i ponad 80 tysięcy głosów, co pozwoliło ugrupowaniu wprowadzić dwójkę parlamentarzystów. Poseł przyznał, że w tegorocznych wyborach ambicją jest co najmniej powtórzyć ten wynik, bo jak sam zauważył, im lepszy wynik Lewicy, tym większa szansa na odsunięcie PiS od władzy, naprawę Polski i rozliczenie 8 lat łamania zasad, przekrętów i nadużyć.
"Dzisiaj, przed tym dzisiejszym spotkaniem z moimi przyjaciółmi, miałem okazję rozmawiać z mieszkańcami Łodzi na ryneczku na Retkinii – Pod Topolami – i nie ma praktycznie osoby, która by nie przyszła i nie powiedziała »tak będziemy wspierać, tak popieramy, ale musicie nam obiecać jedno, że nie zapomnicie o tych 8 latach, że będziecie patrzeć i sprawdzicie, co oni dokładnie robili, na co wydawali pieniądze, czy te pieniądze były wydawane zgodnie z prawem, kto podejmował decyzje, kto podpisywał decyzje, żebyście o tym po wyborach nie zapomnieli, żeby to nie było standardowe przekazanie władzy, a było minęło, teraz idziemy do przodu« i my dzisiaj tutaj w Łodzi chcemy zadeklarować bardzo jednoznacznie, nie zapomnimy, będziemy o tym pamiętać i będziemy rozliczać te haniebne 8 lat, te 8 lat złodziejstwa, te 8 lat oszustwa i te 8 lat degradacji naszego państwa" — dodał poseł Trela.
Parlamentarzysta, przedstawiając lewicową drużynę, zapewniał o pracowitości, wytrwałości i determinacji każdego z kandydatów. Wspomniał też, że Lewica ma w Sejmie najaktywniejszy klub parlamentarny, który tego samego dnia podsumował 4 lata pracy w Sejmie. Lewicy przez ten czas udało się złożyć ponad 200 projektów ustaw, ponad 36 tysięcy interpelacji i zabrać głos z mównicy sejmowej ponad 6 500 razy.
"Czeka nas szczególny czas. Te wybory będą szczególne, ta kampania będzie szczególna. Polska to są bardzo różnorodne poglądy, Polska to są różnorodni obywatele i polski system polityczny jest tak pomyślany, żeby oni wszyscy mieli swoją reprezentację w Sejmie i chcę tutaj w tym miejscu odkłamać mit, jakoby system D'hondta wspierał największych, czy w jakikolwiek inny sposób premiował duże ugrupowania. System d'hondta jest stosunkowo proporcjonalny, w związku z tym nie da się zagłosować strategicznie. Jeżeli ktoś jest po stronie opozycji, to nie ma żadnego sensu, żeby wymyślał teraz, czy zagłosować na największego, czy na najmniejszego, czy na średniego, bo może spowodować, że mandat utraci opozycja, a zyska dzisiejsza partia rządząca lub Konfederacja. Także zachęcam państwa do głosowania zgodnie z sumieniem" — stwierdziła Elżbieta Żuraw, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w województwie łódzkim i dwójka na łódzkiej liście tej partii.
Kandydatka podkreśliła, że sejm jest miejscem debaty i dyskusji nad przyszłością kraju, dlatego potrzeba kompetentnych i profesjonalnych przedstawicieli. Zapewniła jednocześnie o swojej determinacji i pracowitości. Z kolei przedstawicielka Partii Razem skoncentrowała się na zaprezentowaniu własnej osoby i swoich przekonaniach, o które chciałaby walczyć w parlamencie.
"Jestem radną krajową i członkinią władz wojewódzkich Partii Razem w województwie łódzkim. Jestem przede wszystkim łodzianką, tu się wychowałam, tu urodziłam, tu doświadczałam biedy ery transformacji. Łódź, jak mało które miasto w Polsce, ucierpiało na terapii szokowej, dlatego też startuje do Sejmu, żeby nie tylko wspierać moje ukochane miasto w walce o to, co jest Łodzi należne – godne miejsce wśród największych metropolii polskich – ale też by nie dopuścić do powielania wciąż tych samych błędów, na których od lat bogaci się tylko garstka najbogatszych, a całe społeczeństwo traci" — zaznaczyła Agnieszka Smoręda, trójka na łódzkiej liście Lewicy.
Zdaniem kandydatki, rządzący od 30 lat ludzie nie potrafią i nie chcą dostrzec realnych problemów społecznych, za to Lewica zdiagnozowała je i ma kompleksowy plan naprawy Polski. Przedstawiciele ugrupowania dodają, że bez silnej reprezentacji Lewicy, która jest gwarantem realizacji postępowych postulatów, realnej zmiany nie będzie.