Policja nie miała prawa utrudniać pracy fotoreporterce „Gazety Wyborczej” Agacie Grzybowskiej, a tym bardziej ją zastraszać. Dziennikarka została zatrzymana bezprawnie, ponieważ dziennikarze korzystają z ochrony nietykalności cielesnej podczas wykonywania swoich obowiązków. Pani Agata, jako fotoreporterka była w pracy i policja nie miała prawa utrudniać wykonywania jej zawodu, a tym bardziej ją zastraszać twierdzeniami, iż „zaatakowała policjantów, że naruszyła ich nietykalność cielesną”.
Zatrzymanie Agaty Grzybowskiej
Już wiadomo, że ma pomoc prawną, ale to nie będzie koniec tej sprawy, ponieważ wraz z posłem Michałem Szczerbą na najbliższym posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości, które odbędzie się w najbliższy czwartek, będziemy się domagali wyjaśnienia całej tej sytuacji.
Polska spada w rankingu prasy na coraz odleglejsze miejsca, stajemy się kompromitacją dla całej Europy. Taka sytuacja nie może mieć miejsca i myślę, że Reporterzy Bez Granic będą tę sprawę nagłaśniali międzynarodowo. To co aktualnie dzieje się w Polsce pokazuje, iż nie zbliżamy się do zachodu, ale w zmierzamy w zupełnie odwrotnym kierunku, zbliżamy się do wielu państw ze wschodu, gdzie wolność prasy i nietykalność dziennikarzy jest ograniczona.
Policja dziś po raz kolejny udowodniła, że idzie na zwarcie ze społeczeństwem i pokazała, że ma na to przyzwolenie władzy. Kilka dni temu zobaczyliśmy, że legitymacja poselska nic nie znaczy dla policjantów, a dziś z kolei nic nie znaczyła legitymacja prasowa. I tu nie chodzi o ten kawałek plastiku. Chodzi o zdetonowanie konstytucyjnych gwarancji wykonywania obowiązków. W jednym i drugim przypadku doszło do złamania prawa przez funkcjonariuszy policji i naruszenia nietykalności cielesnej – wtedy posłów, dziś dziennikarki. Ograniczono wolność do relacjonowania wszystkich wydarzeń, w tym tych, które nie podobają się władzy. Policja po prostu pokazała, że ma za nic wolność słowa
Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa Lewicy